Strop nad częścią mieszkalną
Zacznę od tego, że po zakupie projektu nie widzieliśmy jego wersji papierowej na oczy bo trafił prosto do architekta. Pewnie gdybyśmy widzieli projekt zauważylibyśmy wcześniej, że pod sufitem przebiega belka oddzielająca salon od jadalni (jak kupowaliśmy projekt nie było jeszcze dostępnych wizualizacji gdzie ta belka jest widoczna).
Zatem fakt ten jakoś nam wszystkim umknął. Dopiero po otzymaniu skanów zaadaptowanego projektu wraz z gotowym już pozwoleniem na budowę moją uwage zwróciła dziwna przerywana linia. Jak się okazał to był właśnie ten podciąg który zupełnie burzył moją wizję jednej dużej przestrzeni. W grę nie wchodziło nic co by choć w najmniejszym stopniu dzieliło płaszczyznę sufitu. Nie przewiduję też podwieszanych sufitów które ewentualnie mogłyby schować podciąg.
Ale jak się okazało mamy bardzo sprawnego kierownika budowy, który "wypchnął" podciąg do góry i będzie on schowany w warstwie wylewki na poddaszu.
Wraz ze zbrojeniem została rozłożona część systemu rekuperacji (skrzynki rozprężne oraz kanały)
Zdecydowaliśmy się też na cofnięcie nadproży w oknie jadalni oraz salonu i gabinetu pod przyszle rolety.
A poniżej kilka zdjęć ze zbrojenia stropu nad częścią mieszkalną.
Niestety na budowie byłam przejazdem i minęłam się z ekipą od rekuperacji więc nie mam zdjęć kanałów przed zalaniem stropu. Ale na szczęście firma ma je w swojej dokumentacji i zostaną one nam później przekazane.
Widok od frontu, zaszalowany słup przy drzwiach wejściowych
Las w jadalni
Tu z prawej strony widać torchę ten wypchnięty podciąg. Wykorzystano tez grubszą stal ale nie pytajcie jaka grubośc bo nie wiem :)
Parę dni później dostałam informację, że strop został zalany i przy najbliższej okazji pojechałam obejrzeć efekty.
I tak oto mamy zalane skrzynki od rekuperacji, miejsce na komin oraz przelot na ewentualne dgp.
Tu widoczny podciąg
I od spodu zdjęcia gdzie będą anemostaty
Pozdrawiam :)